Witam po raz kolejny na moim blogu. W kolejnym wpisie,
relacja z innego łowiska, aby nie było monotonnie i nudno. Tym razem mój wybór
padł na zbiornik Szczerców. Zapraszam!
W to miejsce zazwyczaj robię sobie szybkie, luźne wypady po
pracy. Mam przy tym dwa cele: po pierwsze – po prostu połowić i zrelaksować się
nad wodą; po drugie – zbadać nieco łowisko i potestować sprzęt. Ostatni,
dwugodzinny wypad nie przyniósł wielkich okazów, ale rybki, choć małe, brały
często, co mnie ogromnie cieszyło. Oprócz tego, z tej zasiadki wyniosłem parę
spostrzeżeń dotyczących tego łowiska, które nie omieszkam zastosować następnym
razem, jeśli się sprawdzą, z pewnością podzielę się nimi z Wami. Dlatego,
trzymajcie kciuki, by w przyszłości udało mi się dobrać również do większych
osobników, które bez wątpienia w tej wodzie pływają i mają się świetnie.
super blog. powodzenia z tymi dużymi rybkami bo zalew to trudna woda. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń