Kamień daje dużo możliwości, aż trudno wybrać na co postawić.
Do zapadnięcia zmroku, postawiłem na methodę. W nocy do wody poleciały grubsze
zestawy, na karpiówkach.
Po przyjechaniu nad wodę zanęciłem i po kilku minutach
złapałem dwa karasie i …zaczęło padać.
Jak niektórzy wiedzą w taką pogodę, na
tym zbiorniku są raczej marne wyniki, ale postanowiłem zostać.
To była dobra decyzja, po godzinie na macie melduje się piękny, pełnołuski, ok 5kg karp, a następnie drugi przystojniak ok 8kg. Hol takich ryb na dość delikatny zestaw, to prawdziwa frajda.
Noc minęła bez brań,
dopiero rano odezwał się sygnalizator. Po krótkim zmaganiu ryba spina się, po
tym wróciłem do delikatnych zestawów.
Jeden zestaw, to klasyczny koszyk, drugi
to wspomniany wcześniej „method feeder”. Pojedynek był bardzo wyrównany, padło
kilka leszczy, karasi. Zasiadka była głównie poświęcona na testach nowych
przynęt i zanęt, po czy można powiedzieć, iż mamy lidera na ten zbiornik.
Zobaczymy, co nam
jeszcze pokaże ta woda.
jeszcze pokaże ta woda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz