niedziela, 20 stycznia 2019

Grudniowe Łowy





W grudniu znalazłem chwile, by wybrać się na dwie zasiadki z feederem. Pierwsza na zbiornik Szczercowski, druga na Chabielice.


Na Szczercowie byłem z samego rana, rozstawiłem sprzęt, rozrobiłem zanęty, zarzuciłem zestawy i czekałem, czekałem…, nic się nie działo, nawet jednego brania. Miałem przygotowaną zanętę na płoć, gotowane konopie, martwe robaki, nic nie pomogło. Po kilku godzinach postanowiłem jechać do domu. Jednak przed wyjazdem przerobiłem jeden feeder na spinning, z ciekawości czy okonie będą chciały współpracować. Pasiaki gryzły bardzo dobrze, co znaczyło, że tylko białoryb nie miał ochoty na przekąskę. Zobaczymy, co na tej wodzie będzie się działo wiosną, mam wytypowane kilka miejsc, na których na pewno się pojawię.









Druga woda - Chabielice, okazała się bardziej łaskawa. Odwiedziłem ją tuż przed Wigilią, z nastawieniem na płocie, zanęta taka sama jak na Szczercowie, tu tyko doszedł jokers. Po zanęceniu, po kilku minutach zameldowała się pierwsza płoć, później kolejna i tak dalej. Wędkowałem ok 4 godzin, złowiłem kilkanaście sztuk płoci, okoni w przedziale od 10 do 25 cm, a więc bez szaleństwa. Zameldował się też bonus w postaci jazia. Ogólnie ryba słabo żerowała, będąc kilka dni wcześniej widziałem, że inni wędkarze łowili, ale nie zawsze ryba współpracuje tak, jak byśmy chcieli.
























Pod koniec roku odwiedziłem również Słok ze spinningiem na kilka chwil. Poniżej kilka zdjęć.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz