środa, 5 lipca 2017

2 tygodnie



Przez ostatnie dwa tygodnie postanowiłem poganiać za drapieżnikiem.




Moim celem był głównie okoń. Ciężko wygospodarować czas popołudniu , a więc pobudka o 5 i nad wodę.


Taki krótki, godzinny relaks nad wodą, przed pracą.



Wybrałem zbiornik Szczercowski, głównie przez lokalizację.


Delikatny zestaw, małe obrotówki, gumki i do roboty. Padło sporo fajnych ryb, ale bez szaleństw. Nie powalały rozmiarem, ale nie oto chodzi. Złapałem pierwszego w tym roku sandacza, jazia, ogólnie super.




Odwiedziłem jeszcze  rzekę Warte, ale tam tylko krótki pistolecik. Jeśli brakuje czasu, polecam taki właśnie sposób na wędkowanie. Wybrać zbiornik na trasie dom-praca, i do dzieła.Połamania. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz