Witam jak w tytule postanowiłem wybrać się jeszcze na zimową płoć.
W piątek 18.03 zagościłem na Winku.
Nie wiem dlaczego, jakoś to łowisko nie przemawia do mnie, choć jego wygląd zachęca do połowów.
Taktyka na sesje to lekki feeder, zanęta płociowa i kilka dodatków.
Jak to najczęściej bywa cały tydzień fajna pogoda, a piątek pogorszenie, ale trudno co będzie to będzie.
Szybki skrócony dzień pracy i o 13 nad wodą.
Pierwszy rzut, a po paru minutach delikatne branie i piękny lin, niestety gałąź w wodzie pomogła mu się uwolnić.
Później na kiju meldują się płocie, leszczyki i ładny garbus.
Ryby nie powalały wielkością, ale po zimie każda cieszy.
Winek powoli zyskuje w moich oczach. Wiele słyszałem o tym zbiorniku o pięknych karpiach i jaziach, zobaczymy w przyszłości, co nam pokaże.
Połamania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz