Jakiś czas temu odwiedziłem rzeczkę nieopodal mojej miejscowości,
niestety niski stan wody dotknął i ją.
Uzbrojony w lekki spinning odwiedziłem Widawkę. Niestety,
moje pewne miejsca zostały całkowicie zmienione - zarosły albo były takie
płytkie, że woda sięgała ledwie za kostki. Kilka rybek udało się przechytrzyć,
lecz to nie jest to, co było kiedyś o tej porze roku. Łapałem tam po kilkanaście
okoni z jednego dołka, a teraz trzeba się sporo nachodzić za jednym pasiakiem.
Poczekam na jesienne, duże deszcze i tam powrócę, może wtedy będzie lepiej.
Pozdrawiam Was.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz