czwartek, 6 kwietnia 2017

Wzdręgi





Jak co roku bardzo wczesną wiosną wybieram się nad mały staw, w którym dominują piękne wzdręgi. Woda skryta w środku lasu zapomniana przez wszystkich, prawie. Staw w późniejszych miesiącach cały zarasta. Wędkuje się tam jak kiedyś, nie stosuje przyponów z cienkiej żyłki, mogła by się szybko zerwać na roślinach lub ryba mogła się zaplątać i zerwać z przyponem i tam zostać(nie o to chodzi),wystarczy zestaw spławikowy. Ryby są tam bardzo waleczne, i ufne. Kluczem do sukces jest dopasowanie gruntu na jakim grasują ryby( a to rożnie bywa raz wystarczy 15 cm, a niekiedy 1 m czyli prawie na dnie), i ruchliwa przynęta na haczyku. Moim zdanie jest coraz mniej takich miejsc, trzeba je szanować i chronić. Pamiętam jak stawiałem swoje pierwsze kroki na tej wodzie razem z tatą, tylko wtedy łapaliśmy sumiki karłowate.






1 komentarz:

  1. Przez przypadek skasowałem komentarz po tym postem, a raczej pytanie które dotyczyło lokalizacji tej wody. Odpowiedz wolałbym nie udzielać, wiem że to jeziorko napewno nie należy do PZW i jest całkowicie dzikie, zapomniane przez wedkarzy i fajnie bedzie jak tak zostanie.Każdy musi mieć jakieś swoje tajemne miejsca.

    OdpowiedzUsuń